Wybór imienia. Od Kacperka do Krzysia

Od momentu kiedy jeszcze jako nastolatka myślałam o tym, że będę miała kiedyś dzieci twierdziłam, że będzie to Kacper lub Zuzia.

Kiedy zaszłam w ciąże od początku chciałam, aby był to synek i czułam, że tak będzie. Marzenie się spełniło! Kiedy już wiedzieliśmy, że jest to chłopiec zaczęłam się zastanawiać czy rzeczywiście chcę dać mu na imię Kacper.

Wieczorami leżeliśmy z Mężem w łóżku i wymyślaliśmy imiona jadąc po kolei alfabetycznie... Adam, Antoś... Bartek...itd... Przy każdym, które nam się spodobało zatrzymywaliśmy się i szukaliśmy zdrobnień. Niektóre imiona odrzucałam, ponieważ kojarzyły mi się z osobami o takim imieniu, za którymi nie przepadam, mają ciężki charakter lub tym podobne.

Obojgu podobały nam się imiona Piotr i Krzysztof. Wybór padł na Krzysztofa. O decyzji przesądziło porównanie moich wujów - Piotra i Krzysztofa. Piotr jest bardzo uparty, musi mieć zawsze rację - nawet jak jej nie ma Krzychu jest bardzo rodzinny, religijny, spokojny. Postawiliśmy na Krzysia.

"Kisiu" - jak sam o sobie mówi - w grudniu skończy 2 latka, jest bardzo bystry, uczuciowy i wspaniały! Choć wiem, że to jakie jest dziecko zależy też od naszego wychowania, myślę, że imiona maja tez jakieś znaczenie - pewne cechy charakterów są chyba im przypisane.

Magdalena Podzoba
www.mama-kreatywna.pl