Nasz Skarb- Kubuś

Nasze dzieciątko było nieplanowane, ale bardzo długo na nie czekaliśmy. Pisze o dzieciątku bezosobowo, bo nie chcieliśmy znać płci dziecka, aż do narodzin. Ruchliwy lokator w brzuszku się nie zdradzał, a magiczny sprzęt wielokrotnie dotykający "naszego" brzuszka nie chciał uchylić rąbka tajemnicy.

Dla mnie ono było Julką , nawet różową kompletną wyprawkę kupiliśmy z mężem. Niebieskiej nie było, i to uznaliśmy za ostateczny znak :) Kiedy mój mąż po narodzinach, oznajmił że mamy synka, kompletnie go zignorowałam. Co, JULKA miała być ??Zobaczyłam dopiero, że dziecko ma coś pomiędzy nogami, i że rzeczywiście mamy synalka.

W trakcie nauki,mój kolega z ławki i ćwiczeń i laboratorium, który we wszystkim mnie wyręczał i pomagał, ciągle powtarzał, że to będzie chłopiec, i że będzie się nazywał Kuba, tak jak On;). Z miną pewnej jak nikt inny przyszłej mamy, zawsze mówiłam, ze to Julka będzie i koniec i basta.

Kiedy wzięłam maluszka na ręce, przywitałam się z Nim „Cześć Kubuś” i tak już zostało.Imię pasowało idealnie! Synek nie płakał, tylko uważnie, dokładnie obserwował świat.

Oto historia naszego ukochanego synka Kubusia-naszego skarbu. Dziś możemy powiedzieć z mężem że to ŻYWE SREBRO ! :)))

 

Autorka: Anita Szczotok

Chcesz podzielić się własną historią?

Spisz swoją opowieść i wyślij na adres redakcji.

Opublikowana historia będzie inspiracją dla rodziców poszukujących imion dla swoich maluszków:)

Komentarze Facebook

Najnowsze

zakatekanny
zakatekanny
zakatekanny
zakatekanny
zakatekanny
zakatekanny
zakatekanny
zakatekanny
zakatekanny
zakatekanny

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam