Trudna sytuacja bez wyjścia. Dzięki walce wytrwaliśmy i wygraliśmy! Nasz Mały-Wielki CUD:)

Na Skarbka czekaliśmy latami, były to trudne i bardzo dłużące się czasy.

Myśleliśmy nawet nad adopcją. Przepłakaliśmy niejedną noc i dzień. I przestałam nawet pracować  - nie miałam motywacji by wyjść z domu.

Jeździliśmy do wielu klinik w Polsce z wielką nadzieją. Obiecywano nam, że będzie dobrze i zapraszano nas na koleją wizytę. I dalej nic...

Rodzina nas wspierała bardzo. Jednak każde święta to nie była radość, to wielki smutek i nawet żal. Był moment, że odpuściliśmy, przestaliśmy jeździć do klinik.

Mąż wziął urlop i pojechaliśmy nad nasze morze - był to czerwiec. Tu leniuchowaliśmy na plaży i marzyliśmy. Wspaniałą mieliśmy pogodę i wiele sąsiednich miejscowości odwiedziliśmy na rowerach. Wróciliśmy bardziej wypoczęci i tacy "lżejsi na duszy".

Mąż wrócił do pracy, a ja zostałam w domu - zajęłam się czytaniem książek. Po kilku tygodniach zauważyłam u siebie dziwny objaw - wcześniej bardzo lubiłam zupę pomidorową, a teraz nie mogłam na nią patrzeć. Zrobiliśmy test i wielkie grochy szczęścia spadały na podłogę - mąż nosił mnie na rękach po domu.

Po chwili ochłonęliśmy i dalej płakaliśmy jak ten czas upłynie - czy radośnie, czy mniej radośnie?

Pytań było wiele. I to nie była łatwa ciąża, po pięciu miesiącach musiałam zostać w szpitalu, aż do rozwiązania. Nie pozwolono mi chodzić, tylko leżeć.

I tak wolno upływał każdy miesiąc za miesiącem. Przyznam, że bardzo się denerwowałam, gdy zbliżał się termin porodu. To nie była radość, tylko obawa o Moje Szczęście.

Lekarze zadecydowali o cesarskim cięciu. Podczas zabiegu wiele myśli przebiegało w mojej głowie. Aż w końcu zobaczyłam Nasz CUD - upragnione Szczęście. Na sali operacyjnej płakałam i śmiałam się.

Gdy tylko powiedziano mi, że jest cały i zdrowy - wszystko odpuściło. Fala radości była niekończąca :) I tak trwa do dnia dzisiejszego. Synek pięknie rośnie i pozytywnie zadziwia mnie w każdym dniu.

Kocham Cię mój SKARBIE Jedyny:)

Iza

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam