Właśnie przeczytałam w Polityce artykuł o kawie...
Dowiedziałam się, że najwięcej wypijają jej Skandynawowie...Cóż muszą się jakość pobudzić w mrocznej porze. Kawa jest obecna na kartach licznych książek, również tak popularnych ostatnio kryminałów z Północy...W Millenium kawa pojawia się sto razy w każdym tomie. Może by tak porzucić na chwile moje ukochane biografie(chociaż wątpię bo Jerzy Stuhr i Colette czekają w kolejce) i rozeznać się w tej literaturze(skandynawskich kryminałach)?