Na basenie z niemowlakiem

I tak mijają niedziele a my wciąż chodzimy na basen. Zajęcia trwają 30 minut. Czas mija naprawdę szybko. Początkowo to tylko mąż wchodził do wody. Ja wciąż doleczałam powikłania po porodowe i troszkę wstydziłam się jeszcze swojego wyglądu. Ale przebywanie wśród kobiet, które tak samo jak ja są po porodzie ośmieliło mnie. Już chyba na drugich zajęciach byłam z małym w basenie. Teraz się zmieniamy co tydzień. Jedno pływa, drugie robi zdjęcia i filmiki- na pamiątkę i dla obu babć i dziadków, którzy z niecierpliwością na nie czekają.

Maluszek szalał już w wanience- zaraz po włożeniu do wody intensywnie i z namaszczeniem wychlapywał całą wodę. Na basenie nie szaleje aż tak- rozprasza go zbyt wiele kolorów, ludzi i dźwięków. Ale nie boi się i lubi z rodzicami taplać się w cieplutkiej wodzie. O to co z maluszkiem robić nie trzeba się martwić, pani Sylwia ma zaplanowaną dla nas każda minutę, którą w wodzie spędzamy. Jeśli ktoś wyobraża sobie wrzucanie maluszków na głęboką wodę, żeby nurkowały same to bardzo się rozczaruje. Maluszków nie wypuszczamy z rąk ani na chwilę a do nurkowania stopniowo przyzwyczajamy małymi kroczkami- zaczynamy od polewania konewką:)

P.S. Już jutro relacja z naszego ostatniego basenu:)

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam