No i stało się... 10 lat minęło... a przecież dopiero co oboje byliśmy krakowskimi studentami. Dorobek? Urocze dwie panienki... na chłopca też mamy ochotę...
Dostaliśmy od przyjaciół najlepszy prezent - opiekę nad naszymi dziewczynkami, abyśmy mogli sami wybrać się do restauracji i poświętować we dwoje.
Jedzenie było wyborne, oboje uwielbiamy owoce morza, choć przyznam, że troszkę musieliśmy się pomęczyć, aby dobrać się do jedzenia...
Kalorie zrzucaliśmy następnego dnia w pobliskim lesie...