Bezgraniczna miłość do własnych dzieci i czas dla siebie. Wszystko w życiu ma swój cel

Odkąd mam dzieci, nauczyłam się kochać bezgranicznie.

Dwa porody, dwie drogi...każda inna, a podobna. Z każdym porodem wielkie emocje, lęki i strach...

Jedno dziecko z wadą serca, drugie bez oznak życia odratowane w ostatniej minucie.

Od lekarzy słyszę ma Pani wielkie szczęście, ma za co Pani Bogu dziękować. Dzieci rosną i rozwijają się prawidłowo.

Jeszcze niedawno zastanawiałam się czemu mnie to wszystko spotkało. Jaki Bóg miał plan, by doświadczać takimi emocjami i przeżyciami.

Od jakiegoś czasu mniej pytam...Zaczęłam bardziej i uważniej przyglądać się sobie i światu....Mniej mówię, więcej słucham ludzi.

By mieć czas dla siebie wstaję o świcie, czytam, piszę, medytuję, później jestem dla domu, dzieci, rodziny.

Przy dzieciach nauczyłam się wierzyć w niemożliwe, rozsmakowałam sie w codzienności.

Uwierzyłam bardziej w siebie, mam większą potrzebę odkrywania i poznawania.

Mówi się, że nikt tak nie uczy życia jak własne dzieci. Zgadzam się w zupełności z tym stwierdzeniem, ale chciałabym dodać:

 

"Wychowując dzieci, trzeba zatroszczyć się także o własne dziecko, które w nas mieszka".

 

Ono domaga się szaleństwa, wolności, miłości, zabawy.

Życzę nam wszystkim, byśmy nauczyli się docierać do ciszy, która mieszka w naszym wnętrzu i pamiętali, że wszystko w życiu ma swój cel.

Maria Rogalska

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam