Mój syn Dominik!

Ponieważ, całe życie chciałam mieć same córki, jakoś wybór imienia dla chłopca, który rósł pod moim sercem, nie napawała mnie radością.

Chciałam, żeby moje dziecko było dziewczynką, urodziło się latem i miało niebieskie oczy.

Starania o dziecko zeszły tak długo, że termin wyznaczony został na 5 stycznia, a o niebieskich oczach nie było mowy, bo razem z mężem mieliśmy brązowe.

Gdy byłam w 4 miesiącu napisała do mnie koleżanka ze szkolnej ławki. Cieszyła sie i zarazem smuciła, bo była w drugim miesiącu ciąży i lekarz powiedział, że jeśli nie poroni do 4 miesiąca urodzi dziecko.

Moja radość mieszała się ze smutkiem. Ja przenosiłam góry zaś inna kobieta dostała smutne doświadczenie życiowe. Zmartwienia i niepewność o los swego dziecka.

Pracowałam wtedy już w przedszkolu które prowadziły siostry zakonne. I zwierzyłam się jednej z nich o zmartwieniu mojej koleżanki. Siostra mi poradziła, bym poprosiła siostry w Krakowie o pasek św. Dominika wraz z modlitwą.

Wysłałam prośbę do sióstr dla koleżanki i dla siebie. Żarliwie modliłam się o zdrowie swego dziecka i do końca ciąży nosiłam pasek. I tak w trakcje modlitwy do św. Dominika pomyślałam, że jeśli mój syn urodzi się zdrowy będzie miał na imię DOMINIK :*

Syn koleżanki również urodził sie zdrowy i cały, dwa miesiące po moim, a mój synek nosi imię DOMINIK i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej :)

Zresztą syn o niebieskich oczach i pięknych długich rzęsach wcale nie jest gorszy od moich marzeń...a zima była bardzo ciepła;) Kocham Cię synku :*

 

Autorka: Mama Dominika

Chcesz podzielić się własną historią?

Spisz swoją opowieść i wyślij na adres redakcji.

Opublikowana historia będzie inspiracją dla rodziców poszukujących imion dla swoich maluszków:)

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam