Najukochańsza Lenka

Moja kochana córeczka ma na imię Lenka. Z mężem jesteśmy ponad 2 lata po ślubie, a znamy się 5,5 roku. Jeszcze przed ślubem, gdy rozmawialiśmy o dziecku, naszym marzeniem była dziewczynka, a imię Lenka podobało nam się od samego początku.

Jednak, gdy zaszłam w ciążę trochę zaczęliśmy wątpić. Oboje z mężem mamy imiona zaczynające się na literę S i myśleliśmy, by dziecku też dać imię zaczynające się na tą literę, czyli Sara. Podobały nam się też Paula, Matylda, Maja, ale imię Lena wciąż było na pierwszym miejscu.

Około połowy lipca 2012 roku zaczęłam się słabiej czuć, męczyłam się. W tym samym czasie do szpitala trafiła moja ukochana Babcia, z którą mieszkałam prawie 30 lat. Mimo tego, że się wyprowadziłam, to bardzo często ją odwiedzałam. Babcia mieszkała z moimi rodzicami, a ja wyprowadziałam się tylko blok dalej i patrzyłysmy sobie w okna. Babcia ze swojego pokoju spoglądała wprost w okna moich 2 pokoi, bloki stoją równolegle.

Chodziłam odwiedzać Babcię do szpitala i też miałam problemy z oddychaniem. Pomyślałam, że też może jestem chora. Babcia opuściła szpital dzień po I rocznicy Ślubu mojej i męża, wówczas już wiedzieliśmy, że dla niej nie ma już pomocy.

Niedługo okazało się, że jestem w ciąży. Dzień po potwierdzeniu ciąży u lekarza Babcia zmarła, a ja nie zdążyłam powiedzieć jej o tym, że kolejny raz zostanie Prababcią. Miała sporo prawnuków, ale my byłyśmy sobie bardzo bliskie. Jeszcze w szpitalu mówiłam jej, że musi jeszcze zobaczyć moje dzieci (wtedy nie wiedziałam jeszcze, że jestem w ciąży i że Babcia jest tak poważnie chora).

Babcia miała na imię Helena. Chciałam, by nie została tylko w mojej pamięci, ale by żyła nadal. A że imię Lena jest pochodną żeńską imienia Helena to wszystko było już wiadomo. W pewnym sensie musiała umrzeć moja Babcia, bym w końcu mogła zajść w ciążę, dlatego chciałam, by moja córka nosiła jej imię. Jjeśli nie dokładnie imię Helena, to - imię, które już wcześniej nam się bardzo podobało.

Lenka urodziła się w pierwszy dzień wiosny 2013 roku i do samego porodu nie znałam płci dziecka, ale takie było moje przeczucie, że urodzę dziewczynkę.

Byłam i jestem najszczęśliwsza, niż kiedykolwiek. Szkoda tylko, że nie ma już mojej Babci, ale jest najukochańsza Lenka. Jeszcze jednym zbiegiem okoliczności jest też to, iż Lenka obchodzi imieniny razem z urodzinami mojej drugiej, jeszcze żyjącej, Babci (już 90-letniej).

 

Autorka: Sylwia Babińska

Chcesz podzielić się własną historią?

Spisz swoją opowieść i wyślij na adres redakcji.

Opublikowana historia będzie inspiracją dla rodziców poszukujących imion dla swoich maluszków:)

Komentarze Facebook

Najnowsze

Czarownica A.
Czarownica A.
Czarownica A.
Czarownica A.
Czarownica A.
Czarownica A.
Czarownica A.
Czarownica A.
Czarownica A.
Czarownica A.

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam