Moje życie to jeden wielki chaos!

Na serduszku leży mi bardzo dużo, a jednocześnie ciężko mi zebrać myśli, aby to wszystko zwięźle napisać. Uprzedzam więc, że będzie chaotycznie, bo również właśnie chaos leży mi na sercu. Odkąd urodził się mój wyczekany synek (za kilka dni będzie miał już 7 miesięcy) moje życie to jeden wielki chaos.

Pomijając już głowę, bo każda mamina głowa tysiące myśli ma, wspomnę o mieszkaniu. Teraz tylko pytanie, co leży mi na sercu, czy na podłodze? :P

W pośpiechu mieszam jedną ręką rozgotowane już ziemniaki, a mokrą ścierką owiniętą wokół kapcia zbieram okruchy bułki, którą obskubaną rzucił gdzieś za krzesło mój syn. Przed wyjściem do torebki tym razem nie zmieści mi się moja ulubiona i wcześniej /niezastąpiona/ kosmetyczka, szczotka do włosów, perfumy i notes - biorę tylko portfel (a może znajdę jakieś przeceny z ubrankami?), resztę mojej torebki zajmują pampersy, gryzaki i smoczki. A po co mi te smoczki to nie wiem, mój syn i tak woli ssać swoje palce.

Wychodzę po ziemniaki i surówkę - wracam z nowymi smoczkami, butelką i nowymi spodenkami dla małego. No dobra, a co ze mną? Nawet ust błyszczykiem nie maznęłam. Otwieram kosmetyczkę, a tam skarpetki małego! Meritum sprawy.. leży mi na mym maminym sercu chaos, ale lubię go, naprawdę, mimo tego, że właśnie wyciągam z włosów kawałek banana, którym rzucił we mnie mój syn szczerząc swoje dwa zęby. ; )

 

Magda, www.mamamagda.pl

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam