Gniewomir - rzadko spotykane imię

Nasz synek nosi dość rzadko spotykane imię: Gniewomir Leszek.

Oboje lubimy historię, zdecydowaliśmy się więc na staropolskie imiona, których teraz raczej rzadko się używa.

Podobało nam się, że jest oryginalne i że krzycząc na placu zabaw: "Gniewko, chodź do mamy!" nie odwróci się pięciu chłopców, tylko ten jeden.

Swoje imieniny synek obchodzi 8 lutego, a imię oznacza kogoś, kto zna umiar w gniewie.

Jest to imię pochodzenia starosłowiańskiego, od słów gniew i mir ("pokój") lub miar, mier, mierz ("wielki, sławny").

Na początku dużo osób dziwiło się co to za imię, czy to nie zagraniczne jakieś, część znajomych myślała, że żartujemy i po prezentacji naszego pomysłu, pytali: "No dobra, a tak naprawdę jak będzie miał na imię?".

Za to po jakimś czasie, przy takich rozmowach o tym jak nazwiemy pierworodnego zaczęliśmy słyszeć zdanie: "Gniewko? O, to z "Przepisu na Życie"! Wtedy nie znałam serialu i nie wiedziałam, że tam był taki bohater. Z początku zaczęłam się obawiać, czy ktoś nas nie weźmie za zwariowanych fanów tego serialu, którzy skończą jak rodziny, które parę ładnych lat temu nazwali swoje dzieci Esmeraldami, albo innymi Isaurami.

Ale uznaliśmy, że imienia zmieniać nie będziemy, bo za bardzo nam się podobało. A to, że pojawiło się w serialu może pomoże, bo będzie mniej reakcji: "Ojej, co to za imię? Nigdy takiego nie słyszałem!".

Teraz już tak się z nim zżyliśmy, że nie wyobrażamy sobie, żeby synek mógł nosić inne imię. I można je fajnie zdrabniać: Gniewcio, Gniewomirek, Gniewek :)

Autorka: Ewa Cieślińska

Chcesz podzielić się własną historią?

Spisz swoją opowieść i wyślij na adres redakcji.

Opublikowana historia będzie inspiracją dla rodziców poszukujących imion dla swoich maluszków:)