O magicznej chwili, która sprawiła, że pokochałam Święta!

Nie lubię Świąt. Kojarzą mi się z przedświąteczną nerwową atmosferą, tłumem ludzi w galeriach handlowych i mikołajkami zalegającymi na sklepowych półkach już od listopada. Od połowy grudnia trzeba wykłócać się w pracy o urlop i wymyślać w miarę sensowne prezenty dla tych, którzy już mają wszystkie potrzebne im rzeczy. Rzeczywiście - wyjątkowy czas.

W roku 2010 jak zwykle spędzaliśmy Wigilię u moich rodziców. Nastrój przedświąteczny jak co roku, tym razem jednak logistycznie musieliśmy się bardziej postarać, bo te święta spędzaliśmy pierwszy raz we trójkę - był już z nami nasz kochany synek. Niedawno skończył dziewięć miesięcy, więc już całkiem niezły z niego bobasek.

Rozwijał się super i rósł jak na drożdżach, fizycznie był bardziej rozwinięty od innych dzieci. Właściwie już sam chodził. "Młody sam powędruje do Mikołaja i jeszcze nam prezenty przyniesie" - żartowaliśmy z mężem.

Jednak z rozwojem fizycznym nie szło w parze mówienie. Synek nie mówił jeszcze nic. Tylko swoje "gu-gu" i "ge-ge". Dzieci znajomych robiły już pa-pa i chodziły "da da". A nasz tylko patrzył wielkimi oczami i brał któregoś z nas za rękę i chciał chodzić chodzić chodzić.

W te Święta nie pochwalimy się erudycją naszego synka :) ale z pewnością obejdziemy z nim choinkę milion razy. Jako młoda mama mogłam odpuścić sobie pieczenie ciast i kilka innych przedświątecznych czynności, za którymi i tak niespecjalnie tęskniłam.

Wigilia u rodziców to miłe i wesołe spotkanie rodzinne. Rodzina i kilka znajomych osób potrafi narobić świątecznego zamieszania. Z całych świąt te właśnie chwile lubię najbardziej - spotkanie rodzinne, pogawędki, wspólne żarciki. No i jeszcze rodzinne śpiewanie kolęd - właściwie Święta mogłyby istnieć tylko dla tych dwóch momentów.

Po składaniu życzeń, które zajęły sporo czasu zasiedliśmy do wspólnej wieczerzy. "Świąteczne obżarstwo czas zacząć" - szepnął do mnie mąż puszczając oko, bo wiedział, że już nie mogę się doczekać kiedy kolacja dobiegnie końca. Bo po kolacji wspólnie śpiewamy kolędy i jest to nasz cudowny rodzinny zwyczaj. Tata wybiera i intonuje kolędy, śpiewają wszyscy bez wyjątku, młodzież generalnie udaje znudzenie, ale i tak wiem, że wszyscy lubimy te chwile.

Tego roku było jak zawsze: tata zaczął od "Przybieżeli do Betlejem...". Mój synuś kochany pod natłokiem wrażeń zasnął w moich ramionach pomimo rodzinnych śpiewów. Powoli kolędy stawały się bardziej melancholijne, przyszła kolej na "Cichą Noc". Po wszystkich zwrotkach zapadła chwila ciszy. Ta kolęda tego wymaga. Każdy przez chwilkę myślał o czymś albo o niczym. I w tej ciszy i zadumie nagle rozległo się piskliwe: "mamma".

Wszystkie oczy skierowały się na mnie, a ja spojrzałam na wtulonego w moje ramiona synka. Nie spał, leżał całkiem rozbudzony wpatrując się we mnie swoimi wielkimi niebieskimi oczami. To było jego pierwsze "mama", w ogóle jego pierwsze słowo. Popłakałam się ze wzruszenia momentalnie, moja mama również. Kilku innym osobom też łezka zakręciła się w oku. I już nikt nie powie mi, że święta nie są magiczne. Są. MAGICZNE.

W tym roku również pojedziemy na Wigilię do moich rodziców z prawie już 4-letnim synem. Będą życzenia, wieczerza i moje ulubione śpiewanie kolęd. Synek pewnie pośpiewa z nami, a może tylko posłucha. A gdy skończymy śpiewać "Cichą Noc" szepnę do niego: "A wiesz Myszko, że jak byłeś malutki to po tej kolędzie..."

"Wiem, wiem mamusiu, już mi to opowiadałaś. A ten Mikołaj to kiedy przyjdzie?" - odpowie mój już całkiem nie-malutki synek.

W przyszłym roku też mu to opowiem :)

 

Mama Ewa

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam

Wpisy z blogów Mam

Najlepsze wózki parasolki – ranking 2024

Maminka Gadzet, 28.04.2024

W co ubrać dziecko do chrztu latem?

Katarzyna Mróz, 25.04.2024

Czy noworodki potrzebują zabawek?

Katarzyna Mróz, 24.04.2024

Jak zrobić herbatniki maślane?

Katarzyna Mróz, 24.04.2024

Czy kółka 92a są dobre?

Katarzyna Mróz, 24.04.2024

Jak odświeżyć dziecięcy pokój?

Katarzyna Mróz, 23.04.2024

Jak zrobić dezodorant z ałunu?

Katarzyna Mróz, 23.04.2024

Jakie słoiczki do deserów?

Katarzyna Mróz, 23.04.2024