"Szczęście we łzach się rodzi"- Historia mojego porodu

Jest 9 XI, dwa dni po terminie. O 12 w południe jadę na kontrolne KTG, które nic nie wykazuje. Wracam do domu ze wskazaniem powrotu za trzy dni. Jestem zmęczona, więc zasypiam. Budzę się z jakimś niepokojem. Po jakimś czasie pojawiają się pierwsze skurcze i ból krzyży. Zaczynam patrzeć na zegarek. W końcu myślę, że należy powiedzieć mężowi. On zdziwiony stwierdza: „Przecież dopiero wróciliśmy”.

Jedziemy, zostaję przyjęta na oddział i poznaję moją położną. Wspaniała kobieta, która cały czas stara mi się pomagać. Dużo chodzę i odpowiadam na pytania. To wycisza i daje zapomnieć o nasilającym się bólu. Następnie kołysanie na piłce, cudowna chwila relaksu. Kiedy ból staje się bardzo silny mogę położyć się na łóżku. Faza bólu brzucha, ból krzyża i tak na przemian. Masaż szyjki...Niebieskie gniazdko obok łóżka rozmywa się i staje się podwójne. Myślę, więcej nie wytrzymam i zaciskam zęby! Wtedy słyszę delikatny głos położnej: „Oddychaj, spokojnie, głęboko oddychaj”. Zaczynam znów kontrolować oddech, już wiem jakie to ważne. Jest 23.00. Położna uśmiecha się do mnie i mówi: „Rodzimy, bo wpisałam dzisiejszą datę”.

Chyba biorę sobie to do serca, bo pojawiają się charakterystyczne bóle. Trochę problemów z główką i nagle ubywa mi ze sto kilogramów, a położna woła: „Ma pani synka!”. Na moim brzuchu pojawia się nie taki znowu mały człowiek. Spoglądam na niego i myślę, że jest bardzo podobny do mojej starszej córeczki. Widzę wpatrzone w siebie niebieskie oczęta i czarne włoski. Otaczam go ramieniem i leciutko przytulam.

Witaj syneczku, to ja, twoja mamusia. Płaczę ze wzruszenia i ze szczęścia. Już nie pamiętam bólu, teraz myślę tylko o nim, o moim kochanym synku. Cztery kilogramy szczęścia, 59 cm zdrowia i niezmierzona dawka miłości. To mój wyczekiwany, upragniony Antoś.

 Autorka: Beata Pleban

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam

Wpisy z blogów Mam

W co ubrać dziecko do chrztu latem?

Katarzyna Mróz, 25.04.2024

Czy noworodki potrzebują zabawek?

Katarzyna Mróz, 24.04.2024

Jak zrobić herbatniki maślane?

Katarzyna Mróz, 24.04.2024

Czy kółka 92a są dobre?

Katarzyna Mróz, 24.04.2024

Jak odświeżyć dziecięcy pokój?

Katarzyna Mróz, 23.04.2024

Jak zrobić dezodorant z ałunu?

Katarzyna Mróz, 23.04.2024

Jakie słoiczki do deserów?

Katarzyna Mróz, 23.04.2024

Jak kłaść dziecko na brzuszku?

Katarzyna Mróz, 22.04.2024

Jaką wysokość czapki dla dziecka?

Katarzyna Mróz, 22.04.2024