Kubuś, który odmenił nasze życie

Przez wiele lat miałam silne zaburzenia hormonalne i lekarze mówili, że nie będę mogła mieć dzieci. Było ciężko, ale powoli zaczęłam oswajać się z tym faktem.

Gdy zamieszkaliśmy z mężem w swoim mieszkaniu, to czegoś nam brakowało. Zdecydowaliśmy się przyjąć psa z chroniska. Zajechaliśmy na miejsce i pod schroniskiem stał chłopiec o imieniu Kuba, który znalazł psa w rowie i chciał go odnieść do schroniska, ponieważ jego mama nie zgodziła się go przyjąć.

Tym pieskiem był Felek - najzwyklejszy kundel. Do schroniska nie przyjęli Felka, bo rzekomo nie było już miejsc w kojcach. Także zabraliśmy tego psiaka. Po kilku tygodniach pies silnie się do nas przywiązał. Jednak dziwne stalo się dla mnie to, jak coraz częściej obwąchiwał mój brzuch..

Słyszalam, że zwierzęta wykrywają nowotwory, więc czym prędzej udałam się do lekarza. Okazało się jednak, iż jestem w 7 tygodniu ciąży. Nie jestem w stanie opisać mojej euforii gdy dowiedziałam się o maluszku.

Teraz będziemy tworzyć pełną rodzinę: ja, mąż, nasz Kubuś i Felek. Zdecydowaliśmy sie nazwać tak samo naszego synka, jak napotkanego chłopca, ponieważ przyczynił się w jakiś sposób do tego, że nasze życie zostało odmienione.

 

Autorka: Karolina Lubojańska

Chcesz podzielić się własną historią?

Spisz swoją opowieść i wyślij na adres redakcji.

Opublikowana historia będzie inspiracją dla rodziców poszukujących imion dla swoich maluszków:)

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam