Droga do Pana Boga. Konkurs z Limango: "Moja wigilijna opowieść"

Wezwał do siebie Bóg dwóch ludzi z ziemskiego padołu.
Jednego zabrał z ulicy, drugiego od świątecznego stołu.
I szedł na rozmowę z Bogiem żebrak ubogi, krwią ociekały mu bose nogi.

Tuż obok niego drogę brukową przemierzał pan, co powozem do Boga zmierzał.
-Podwieź mnie wielmożny Panie i okaż mi trochę litości.
-Ja nie mam czasu nędzarzom okazywać grzeczności.
I jednym uderzeniem konia pogoni, a drugim po wyciągniętej biedaka dłoni.

-Ciężkie było moje życie żebracze i smutna była ma dola, ale Bóg wzywa mnie do siebie, bo taka jest jego wola.
Bogacz zmęczony podróżą stanął na chwilę na odpoczynek, zjadł dwa kurczaki, bochenek chleba i trzy porcje pieczonych szynek.
Głodny stanąć przed Bogiem, jakaż to byłaby gafa, gdyby żołądek wydawał dźwięki, niczym grająca szafa.
-Daj dobry panie, choć kromkę chleba, bo przed nami jeszcze długa droga do nieba. Rzekł biedak do ucztującego.
-Ty do nieba? Wykluczone!
-Niebo jest białe jak moja sypialnia, a dla takich jak ty, obdartusów -pralnia.
I rzuciwszy resztki strawy psu, co z lasu wyszedł wygłodzony, pojechał dalej drogą bogacz zadowolony. A biedak ze strumienia napiwszy się wody, poczuł w sobie moc, jakby znów był młody i ruszył dalej niestrudzony.

I tak stanęli obaj na rozgałęzieniu drogi, wielki bogacz i ubogi.
Biedny poszedł w lewą stronę, nie namyślawszy się ani chwili, przecież to Bóg mnie wezwał i każda droga do niego prowadzi.
Bogacz w prawo się skierował, bo urazę w sercu chował, że nie może w jednym niebie być z biedakiem obok siebie.
I stanęli w końcu przed obliczem Pana.

-Przed jednym są drzwi a przed drugim ognia ściana.
-Jeden z was do nieba wejdzie tryumfalnie, drugi w ogniu piekielnym skończy żywot marnie.
-Więc przedstawcie mi teraz moje drogie sługi, wasze ziemskie dla mnie i innych zasługi.
-Mam piękny zamek i pobożne obrazy, budowałem kościoły i dawałem na tacę, jak chcesz Boże w złocie ci zapłacę.
Biedny głowę spuścił przed Bogiem w pokorze.
-Ja oprócz modlitwy, nic nie miałem Boże.

Pan wysłuchał obu i chwilę pomyślał. Potem podszedł i przytulił jednego do siebie.
-Ty pójdziesz zemną, będziesz mieszkał w niebie.
Grzesznika zaraz diabli porwali, bo nad jego grzesznym życiem długo harowali.
Bóg nie wyjawił, gdzie są teraz ich dusze, jedno życie ma wieczne a drugie cierpi katusze.
Niech każdy z nas w te święta się zastanowi czy postępuje właściwie i ma czyste sumienie, czy kiedy stanie przed Panem, zasłuży na przytulenie !


Hanna Jankowska 
 
Ta historia bierze udział w konkursie z Limango:  "Moja wigilijna opowieść". Poznaj szczegóły  konkursu (klinknij tutaj) i przyślij do nas swoją magiczną opowieść! Konkurs z Limango: 9.12 - 22.12.2013, ogłoszenie wyników 23.12.2013

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam