Peppa: „Mamo, nie bądź świnką, nie dłub w nosie i nie jedz paluszkami, to jest paskudne”
Nie żeby Matka w nosie dłubała, ale paluchami rozdzierała skrzydełko kurczaka, co to się upiekło na obiad. Jednak po krytyce ze strony córki, która to władczym tonem i surowym spojrzeniem sprowadziła Matkę na jej właściwe miejsce, Matka je skrzydełko za pomocą widelca i noża. Peppa pójdzie bajkę oglądać, to Matka w spokoju, jak dziki Kmicic będzie pałaszować resztki, przy użyciu paluchów. Co to się porobiło, że dziecko do świniaków bez wychowania Matkę porównuje ;)