Szymonek: Mamo chodźmy na dół.
Mamita : A co chcesz na dole?
Szymonek : Nie wiem ... no chodź moja KIEŁBASKAO :)
odpowiedział uśmiechajac sie do mnie od ucha do ucha.
Szymonek: Kapucinko moje ty... spoglądajac w mamine oczyska
po czym dał mega buziolca
Mamita: Więc juz nie jestem twoja kiełbaską...?
Szymonek: Pajówećka jesteś dzis.
Szymonek: abja kadabja abja ociajowuje cie
Mamita: jak to co robisz synku?
Szymonek: Juś nie jeśteś ciajownicą,
Mamita: A kim jestem teraz synku?
Szymonek: Jeśteś bohatejem moim:D
Wieczorne rozmówki