Szybki wpis przedswiateczny i szybkie diy. Oto moj super prosty i efektowny przepis na girlande last minute. Czyz nie wyglada magicznie? Blyszczy sie i mieni, a tak kojarza mi sie Swieta. A poza tym zakochalam sie ostatnio w zlocie. Zawsze lubilam odrobine polysku, ale nigdy w dekoracjach domowych. Zaluje teraz, bo efekt tej girlandy mnie powalil i teraz chce miec wszystko zlote. Myslalam tez zeby obkleic tego jelenia na zloto metoda gold leaf, ale nie mam papieru, kleju, utrwalacza, wiec w przyszlym roku zrobie upgrade. Podoba mi sie taki surowy efekt koncowy na dzien dzisiejszy. Ale ale. Wracajac do girlandy, lancuszka, jak zwal tak zwal. Oto intrukcje. MEGA proste.Potrzebujesz bialych nici (w kolorze sciany), zlotych okraglych naklejek, zwyklej przezroczystej tasmy i nozyczek. Lepsze byly by zlote kolka o roznej wielkosci i takie polecam, ale ja mialam tylko te. 1. Najlepiej nici od razu przykleic do sciany, lepiej sie pracuje i sie nie placze. Robimy kanapke z dwoch naklejek i "zamykamy" nitke w srodku jak widac na zdjeciu ponizej. I oto cala filozofia. 2. Mozliwosci wzorow jest wiele.