koszula w kratę

Wiele osób zadaje mi pytanie, po co tak bardzo angażuję się w ubieranie Kubusia, skoro jemu jest wszystko jedno w czym chodzi, najważniejsze, aby było mu wygodnie, aby brudu widać nie było itp. Może jemu jest wszystko jedno, ale to ja na niego patrzę i to ja chcę czerpać z tego patrzenia przyjemność. Próżność? W porządku. W tej próżności odnalazłam chwilowo swoją pasję. W głowie rodzą się kolejne pomysły, zestawienia, z przyjemnością śledzę nowe trendy, modne kolory, mam swój ulubiony męski blog, który bardzo mnie inspiruje, gdyż jest odważny, idzie pod prąd szarej masy, wymyślam nowe wzory na koszulki chłopców, wycinam, maluję. Po prostu spełniam się. I mam nadzieję, że JJ i Mika (tak Kamilka ochrzcił Kubuś) pozwolą mi się modowo wyszaleć. Bo jak nie oni to...Mąż? Krisowi rozpoznawalnego stylu nie można odmówić. "Mów mi Pan koszula w kratę" tak może się przedstawiać. Koszula rozpięta, koszula zapięta, koszula z krótkim rękawem, długim, koszula pod swetrem. Plus jest taki, że lubi różnorodność w układzie kraty i nie boi się kolorów, nie straszna mu mięta czy amarant. Dzisiaj przywiozłam mu alternatywę dla kraty: dwie pary materiałowych spodni w stylu bermudy, kremową koszulkę z trzema drewnianymi guziczkami i kieszonką oraz koszulę ze stójką zamiast kołnierzyka. Propozycje nie przyjęły się. 
Kris: "Ze wszystkiego najlepsza jest ta koszula, szkoda, że nie w kratkę...".

Komentarze Facebook