Jesienne aktywności cz. 2

Zima za pasem, a w listopadzie mówiliśmy o tym jak zwierzęta przygotowują się do zimy. Także tukany (ulubione zwierze Szarańcza) słonie, żyrafy i krokodyle (!)
W ramach pomocy braciom mniejszym zrobiliśmy karmnik i powiesiliśmy go na drzewie.

Proces wyboru karmnika był długi. Najpierw chciałam zwyczajnie kupić, ale te które mi się podobały były absurdalnie drogie, później stwierdziłam, że zrobimy. Tu napotkałam na mur obojętności ze strony małżonka, oraz totalny brak rozeznania pana w markecie budowlanym jaki powinnam materiał zakupić (proponował płytę która niekoniecznie wydawała mi się dobrym pomysłem, a mój pomysł drewnianego dwlikatnie mówiąc wyszydził :) ) Zrezygnowana postanowiłam przekopać internet w poszukiwaniu gotowych, ale do samodzielnego złożenia i tak trafiłam na pierwszy KLIK cena niestety zdyskawlifikowała go już na wstępie.

Po przekopaniu kolejnej partii internetu trafiłam na ten KLIK. Prawie idealny, drewniany z kompletem gwoździ i w o wiele bardziej rozsądnej cenie.

Rozłożony wygląda tak.

Komentarze Facebook