Moje perełki. Kuba, ja i Weronisia

Byłam bardzo zmęczona po porodzie i tym całym szpitalu, więc postanowiłam sobie przysnąć. Kubuś przysnął ze mną, a Weronisia była cała happy, że jesteśmy w komplecie. Tylko taty nie ma, gdyż robił fotkę, w końcu ktoś musi.

Komentarze Facebook