Z chorowania udało się wygrzebać! Dziś zamknęliśmy ten rozdział i wybraliśmy się do Loopy's World. Mega plac zabaw, istne szaleństwo! Zjeżdżalnie, tunele, wspinaczki, piłki, klocki, ciuchcia i wiele więcej... Poszliśmy tam po raz pierwszy, zdecydowaliśmy się na 3 godziny, dziewczyny się wyszalały, Basia ani razu nie zamarudziła, bo o najmłodszych też pomyśleli. Miło :) Najlepsze jest to, że można było przemierzać te tory przeszkód razem z dzieckiem , wspinać się na różne wysokości, ja mam lęk wysokości, który dał o sobie znać :D No co dużo mówić, było bardzo fajnie!