Majówka, te pięć dni minęło nie wiem kiedy. Na szczęście były to bardzo miłe dni. Pojechaliśmy do Domu Mokoszy, do przyjaciół na Podlasie a tam graliśmy z Baba Jagą w planszówki, spacerowaliśmy, jedliśmy smaczne jedzonko (nie zrobiłam żadnego zdjęcia żarcia he he). Napawałam się spokojem. A potem był imprezowo-ksiązkowy weekend i wróciłam do pracy zmęczona :P
No nic, nie ma to znaczenia, bo mam dla Was przepis na, jak to mówi moja Córcia, epicka sałatkę!
Przepis pochodzi z książki "Prosto" Ottolenghiego.
Choć zawiera mnóstwo składników ich połączenie sprawia, że sałatka naprawdę zapada w pamięć.