Jeszcze w ciąży chciałam, wziąć udział w tych Warsztatach. Nawet byłam już zapisana do Łodzi, ale niestety było to tuż przed porodem i Pan mąż na taką wycieczkę się nie zgodził. Tym bardziej się ucieszyłam, kiedy okazało się, że w tym roku też będzie można wziąć udział w "Bezpiecznym maluchu". Wybrałam Kalisz, bo tam mieszkają pradziadkowie Smoczka. Dwie pieczenie na jednym ogniu. Żeby było mi raźniej, namówiłam Babcię Danusię, żeby pojechała ze mną.
Na profilu na facebooku, warsztaty wyglądały wyjątkowo obiecująco. Zdjęcia z imprezy kilka dni wcześniej zaostrzyły mi apetyt. Niestety przeżyłam pewne rozczarowanie, ale po kolei.
Wartość merytoryczną oceniam dość wysoko, na 5 dałabym mocne 4.
Jeśli jednak chodzi o "upominki", to raczej 2 na szynach..
Właściwie to było bardzo skromnie. Nie było stoisk firm itp.
Na powitanie mili Panowie wręczali batonika musli CRUNCHY od Sante i buteleczkę wody mineralnej od Nestlle. Te gadżety bardzo się przydały, zwłaszcza zgłodniałym ciężaróweczkom. Ponad to torebeczkę od materacyk.pl w której była urocza myjka fikimiki, oraz reklamóweczkę od maxi cosi w której były małe białe skarpeteczki. Listę gratisów zamyka próbka mleka modyfikowanego i śliniaczek od Enfamil, wręczane przed prezentacją.