Gorący dzień. Prawie 30 stopni tego 22 maja 2016. Uwielbiam gorąc. Spiekotę. I ten wiatr sporadycznie wiejący, ulgę przynoszący.
Pojechaliśmy nad zalew.
A jak tak sobie myślę, ile dróg krętych musiałam przejechać, by znaleźć się właśnie tutaj z tymi dziewczynami. Z moimi przyjaciółkami. Jak to dziwnie się plecie. Dla nas dziwnie. Bo ten nad nami wie, co robi. Bo nieraz trzeba przejść