Ciężarna- trędowata?

Ciężarna- trędowata....tak właśnie ostatnio się czuję.
Nie wiem kiedy,część...spora część moich znajomych wykruszyła się od kiedy jestem w ciąży, a od kiedy jestem mniej mobilna, czyt. nie daję rady chodzić na Zumbę, jeździć wszędzie tam gdzie bym bywała gdyby nie mój mały kawaler rosnący sobie w brzuchu, kolejna grupa znajomych i bliskich osób się wykruszyła...czy to że jestem w ciąży i to drugiej- co oznacza jedno i osoby, które się ode mnie nie odsunęły, potwierdzą, nie nawijam non stop o dzieciach; czy to powód do tego aby mnie ignorować?
Czy napisanie wiadomości z pytaniem jak się czuje, co u nas to zbyt wiele?
Czy ciąża to pewnego rodzaju trąd który zaraża?
Zawiodłam się na niektórych osobach, zaś z drugiej strony jeszcze mocniej doceniam obecność tych którzy o nas nie zapominają.
Tych, którzy pomimo natłoku własnej pracy i zajęć znajdą chwilkę by nas odwiedzić, zadzwonić....
Bo ja przestałam pisać pierwsza...gdy ktoś ignoruje mnie, poziom mojej ignorancji wobec takich osób rośnie ze zdwojoną siłą...

To się wyżaliłam.

Komentarze Facebook