Nie wiem jak Wam ale mi najbardziej pogarsza nastrój w Polsce relacja wysokość zarobków - ceny towarów i usług. Ekonomiści chyba nazwaliby to poziom życia. Aby ten poziom życia podwyższyć wystarczy: albo znaczny wzrost zarobków przy tych samych cenach, albo obniżka cen przy tych samych zarobkach. I jedno i drugie jest możliwe przy odpowiedniej kulturze ekonomiczno-polityczno-społecznej. Zanim te zmiany nastąpią musimy nadal przepłacać.