Nowa tkanina w mieście

Udawałam dziś rano, że tej tkaniny w ogóle nie widzę. I to nie tak, że poddałam się bez walki. Z całych sił sobie tłumaczyłam, że to w tym momencie zbędny wydatek. Ale gdy widzę czachy - i to taaakie czaaachyyy - to topnieję jak wosk normalnie 

Komentarze Facebook