Zaczął się 8 miesiąc ciąży! :) Oznacza to jeszcze 2 miesiące do planowanego rozwiązania :) Ostatnie tygodnie minęły bez notki, ponieważ spędziłam je głównie na leżeniu lub ewentualnej wspinaczce po schodach. Spowodowało to lekkie wypadnięcie z obiegu (jeżeli nawet przy komputerze nie jest się w stanie spędzać wiele czasu, to jest to całkiem wytłumaczalne) Nasz pokój mieści się na piętrze, a toaleta jest na dole i w związku z tym, przy bolącej miednicy, wyjście do toalety staje się istną wyprawą. Jeżeli mam lepszy dzień, to po prostu powolnym krokiem, niczym dostojna słonica przemierzam korytarz, a następnie sunę po schodach. Po powrocie do pokoju idealnym porównaniem do mojego wejścia przypomina się pewna fraza ze Starcraft'a (pierwsze sekundy):
Lub lepiej tutaj.
Dla tych, co grali, nie trzeba tłumaczyć xD
Jeżeli mam gorszy dzień, bardziej przypominam pijanego hipopotama, niż dostojną słonicę i pojękując wspinam się po schodach na czworaka. Ewentualnie na wieść, że mam iść na dół, wyglądam mniej więcej tak: