Zielona piłka

Zawsze zastanawiałam się po co komu zielona piłka do nogi. Boisko też teoretycznie zielone. Od dziś już wiem. Taką piłką świetnie się gra na śniegu. Bo przecież najlepszą zabawą na śniegu jest gra w piłkę nożną. Józiowi biała płaszczyzna skojarzyła się z boiskiem i pomimo trudności w poruszaniu dzielnie biegał za piłką. Po takim wysiłku popołudnie spędził w spokoju, oglądali z Tatusiem "Podróż Wędrowca do Świtu". Utrzymuję się w formie i dzisiaj pomyliłam godzinę wizyty u dentysty. Pojechałam za późno. Byłam właściwie bardzo zadowolona, ale krótko bo będę się denerwować jeszcze raz w przyszłym tygodniu więc sukces nie jest oszałamiający.Jeden poważny artykuł skończyłam. Myślałam, że mi mózg odpocznie a on się przełączył na kolejny temat i znowu nie będę mogła spać. Dzięki temu lepiej zrozumiałam mojego męża, który czasami jest zajęty jakimś zawodowym problemem tak bardzo, że uznaję, że już mnie nie kocha i  wtedy się zaczyna. Teraz mogę zacząć okazywać mu szacunek. Co prawda i tak ma zajmować się tylko mną;-)Z poważniejszych spraw, przez przypadek trafiłam na tego księdza, ale mnie zachwycił:https://www.youtube.com/watch?x-yt-ts=1422411861&x-yt-cl=84924572&v=SqqB...

Komentarze Facebook