Zamiast kąpać chcę malować,

bo mam w nosie, że rodzice już  zmęczeni i chętnie sami przebrali by się w piżamki. Bo po co się kąpać, kiedy po rozebraniu do pieluchy można z czystą radością i wielkim zaangażowaniem malować [również po sobie]. Tak więc zamiast do wanny Dobrawa udała się do swojego pokoju, zażyczyła sobie farbek, kartek i pędzli i się zaczęło...po zakończonej pracy trzeba jeszcze zdjęcia swego dzieła zrobić :)Jako "dywanik" ochronny polecam obrus z ceraty

Komentarze Facebook