Wyprawka - rożek niemowlęcy.

Coraz częściej pytacie mnie o wpis wyprawkowy.Otóż moja wyprawka dla naszego dzidziusia jeszcze nie jest kompletna. Cały czas dokupuję poszczególne, BARDZO POTRZEBNE rzeczy;-) Na spokojnie.Najpierw chciałam zrobić jeden wpis, gdy zgromadzę już wszystko, ale wpadł mi do głowy pewien pomysł.Zanim skompletuję całość, będę Wam wrzucać wpisy z poszczególnymi kategoriami, w których polecę Wam to, co wpadło mi w oko, zanim wybrałam swoich faworytów.Dzisiaj gwoździem programu jest rożek.Mój rożek dla Nacia był...Kupiony w miejscowym sklepie, możliwie najładniejszy ze wszystkich i...Dobijał mnie! Okropny!Ale dawał poczucie bezpieczeństwa w noszeniu bobasa...Chociaż nigdy nie zapomnę tego uczucia, gdy przyszła do nas położna, wyjęła naszego dzidziusia z tych "betów" i podała mi do karmienia bez niczego, zawiniętego tylko w pieluszkę. Niepowtarzalne doświadczenie.Dlatego postanowiłam, że tym razem rożka nie kupię.Postanowienie natomiast prysło jak bańka mydlana, gdy zaczęłam buszować po sklepach internetowych.Nie, no jak to bez rożka. Przecież on jest BARDZO POTRZEBNY. Idealnie ogrzeje noworodka, Na spacer się przyda... No i zawsze może posłużyć jako kołderka.Tak!

Komentarze Facebook