Wątek mieszkaniowy i luźna refleksja

Odwiedziła mnie dawno niewidziana znajoma. Była to wizyta w stylu odwiedzin w nowym mieszkaniu a i trochę ploteczkowo-wspomnieniowa ;-). Zrobiło mi się bardzo miło, kiedy padło z jej ust pytanie o to, z kim współpracowałam przy projektowaniu/urządzaniu mieszkania, bo brzmiało to w jej ustach jak "Aneta, tu jest super!" :-). Prawda jest taka, że mieliśmy tylko miesiąc na przeprowadzenie remontu (co przy ponad 100-metrowej powierzchni nie jest wcale dużo), gdyż po tym czasie obiecaliśmy zwolnić nasze stare. Było trochę stresu, trochę chaosu, niecierpliwego poszukiwania rozwiązań, ale udało się.

Komentarze Facebook