Bardzo przepraszam za długaśną nieobecność, ale mam wrażenie, że tydzień zleciał mi jak jeden dzień.
Temat chodzików jest kontrowersyjny. Wiem, że istnieją państwa, w których stosowanie tradycyjnych chodzików (tych z majteczkami) zostało zakazane. Moim zdaniem bardzo dobrze. W ogóle ciężko było to nazwać chodzikiem... prędzej wisiadłem.
Drugim typem chodzików są tak zwane "pchacze" i tutaj ryzyko kontuzji jest zmniejszone do minimum. Sama posiadam pchacze, w sumie trzy. W zasadzie to fakt- dziecko może samo nauczyć się stawiać pierwsze kroki bez pomocy rodzica. Nie są złe, ale...