Kto mnie śledzi na moim
fanpagu już wie, że uszyłam takie oto dwie sukieneczki z tkaniny dresowej. Najpierw uszyłam jedną bardziej dopasowaną, ale w jednolitym granatowym kolorze. A drugiego wieczoru drugą.
Może kolor niebrudzący, ale za to wyszła trochę smutna. Więc nakleiłam motylka z malutkich cekinów.
Kto nie widział mam podobną sukienkę dla mnie o tu A raczej taką samą tylko większą :)