Slow life

Choć wakacyjny wyjazd jak mgnienie oka minął. Choć już Go pożegnałam. Choć znów sama, a w domu polnymi kwiatami pachnie. Choć dzieci wykończone odsypiają cięgiem ten wyjazd. Choć prania nie ubywa, za to pieniądze a i owszem.
To tam, w magicznym miejscu czas spowolnił swój bieg. Za uzdę trzymany, wyrywał się i wierzgał, ale ten, który go trzymał, znał swój fach w pełni.

Lubomir. 
On

Komentarze Facebook