ROCZEK - pierwsze urodziny

Tak, stało się. Mija rok odkąd mój syn stąpa po Ziemi. W świąteczny poniedziałek wyprawiam urodziny.
Mój plan Menu pomału zaczyna być przejrzysty, ale wciąż mam dylematy. Mąż wytyka mi, że za bardzo się staram, że wymyślam, że powinnam po smażyć kotletów, zrobić mizerię i ugotować ziemniaki (stałe menu mojej teściowej, na każdą uroczystość). Ja tak nie potrafię. Lubię gdy na stole jest wybór, kilka rodzajów mięs, surówek, sałatka. Ma być pysznie, kolorowo a jednocześnie schludnie i elegancko. Ale przede wszystkim ORYGINALNIE. Nie lubię powtarzać swoich dań, na każdym kolejnej imprezie rodzinnej. U mnie nie zjesz dwa razy tego samego ciasta :)
Już dwa miesiące temu zaczęłam przygotowania, ale szło mi marnie. Już tak mam, że planuje z dużym wyprzedzeniem, ale kilka dni przed terminem całkowicie zmieniam swoje założenia, wyrzucam wszystkie notatki i wyciągam czystą kartkę by zacząć od początku :)
Wczoraj byłam 5 godzin na zakupach. Obleciałam wszystkie pobliskie markety i miejski rynek. A dzisiaj musiałam z rana wysłać jeszcze eM z kolejną listą zakupów :)
Jak już zamknę listę swojego MENU, udostępnię wraz ze zdjęciami (o ile będę miała czas na fotografię :) )

Komentarze Facebook