W tym tygodniu umarłam kilka razy
W tym tygodniu płakało ze mną wiele osób
W tym tygodniu widziałam łzy innych matek
i trzepoczące powieki ojców dzieci z pokrojonymi głowami
Myślałam jak można żyć dalej
kiedy tak bardzo choruje dziecko
Po raz pierwszy przez cały tydzień spałam w naszym łóżku bez Ciebie
Było mi zimno. Ubrałam Twoją koszulę
W pusty strąk serca włożyłam rachityczną nadzieję
Przyglądam się jej
Niepewnie
Jak poręczy trzymam się słów Jana: