Pani Matka tyje...

tak właśnie, tyje na potęgę...cudownie się czyta, o mamach które przytyły w ciąży do 12 kg [a czasem i to już była dla nich "tragedia"]...oj chciałaby tak Pani Matka. Pomimo tego, że nie je za dwoje, odżywia się tak jak przed zajściem, to tyje niemiłosiernie...Z Dobrawą przytyła 26 kg. Z ????? do 24 tygodnia już 9 kg  na plusie...tak jest czasem, że kobiety w ciąży tyją, mimo, że nie chcą, mimo, że się nie obżerają, mimo, że jedzą normalnie...i o tym też należy mówić, co by "depresji" ciążowych "grubasków" nie pogłębiać.Jednak Pani Matka zaniepokojona wzrostem cyferek na wadze, wprowadza system walki z tym bezdusznym urządzeniem i na początek zapisuje co zjadła - może to ją jakoś zmobilizuje do "zdrowszego" [niż przed ciążą] jedzenia, a co za to idzie waga przestanie tak szaleńczo rosnąć...Pożyjemy zobaczymy.P.S. Przyznać trzeba jednak, że pierwsze 12 kg mniej miała Pani Matka na drugi dzień po porodzie, a kolejne nadprogramowe zeszły w przeciągu 4 miesięcy - bez żadnego odchudzania.

Komentarze Facebook