Otymze Ewkowa rodzine poznalismy

To byl piekny deszczowy dzien ;) piatek 13stego w dodatku. Spotkanie w skladzie Ewka, Winniczek i Antonowka z mamami w kawiarni poznanskiej Palmiarni. Randka w ciemno. Spotkanie blogerskie ;) Olge z Otymze zlapalam w locie, turlajaca sie z brzuchem miedzy odebraniem Ewki z przedszkola a spotkaniem z mezem. Padalo, ale nie wypadalo mi odmawiac ciezarnej ;) (kilka dni wczesniej byly upaly i piknik zostal odwolany). Zamiast pikniku szybka kawa, tematow wiele, spiewy Ewki i jej wlasne stworzone (na doczekaniu bodajze) piosenki. Istna estradowiczka. Usmiech jej z twarzy nie schodzil a jej "A kiedy ten chlopiec sie obudzi?" do dzis u mnie usmiech wyzwala. Wspaniala i nie do podrobienia. Mama zreszta tez niczego sobie i brzusio tez ;) Ten chlopiec sie w koncu obudzil i w koncu przestalo padac. Antonowka na szczescie (uffff) obudzil sie w dobrym nastroju i od razu rozpoczela sie gonitwa za golebiami (biedne te ptaki, naprawde). Antek polubil Ewke i nie ma co sie mu dziwic. Bylo wybieranie glinianych kulek z piaskownicy i bieganie z patykiem. I to nie byle jakim patykiem. No kto by tak nie chcial i to w takim towarzystwie...Kto? Ewke i jej mame mozna poznac TU (choc watpie, ze jest ktos, kto ich nie zna)Zdjec niewiele niestety bosmy rozmowa i dziecmy byly zajete...

Komentarze Facebook