"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się - zarobiony jestem"

  Ciasna sala wypełniona 16-latkami. Ktoś westchnął głośno "O Boże!".
- O Boże? Jaki to przypadek "O Boże"? No, jaki?
Chwila przeciągającego się milczenia oznaczała niewinność umysłów i nieskażenie ich prostotą deklinacji wołacza.

-  O!O!O!

Komentarze Facebook