Matki nie bójcie się!

Nie bójcie się!Matki zlęknione!Nie bójcie się!Nocników.Przedszkoli.Odstawienia cyca.Wyjazdów z dzieckiem w podróże dalekie.I lotów samolotem.Mycia zębów.Regularnie i porządnie.Podawania syropówRobienia inhalacji.I tysiąca innych rzeczy, które budzą w was lęki.Nie bójcie się.Ja się bałam bardzo.A hasło: "nie da się" kołatało się po głowie regularnie i miarowo.Matka to już z natury tak chyba ma.Bo lęk o swoje dziecko dostaje wraz z nim w pakiecie.Gratis.Ja dziękuję za takie gratisy.No ale.Jeśli już ten lęk jest z nami, to trzeba się nauczyć z nim sobie jakoś radzić.Ameryki nie odkryję stwierdzeniem, że najbardziej boimy się tego, co nieznane.Strach, czy nawet jego mniejsza siostra obawa, karmią się naszą niewiedzą.Żeby wypełnić czarną dziurę, która nas przeraża, zaczynamy sobie wyobrażać.Ja to będzie...A wierzcie mi, że nie ma bardziej kreatywnej i nieokiełznanej wyobraźni od tej, która należy do zlęknionej matki.Bo czy to tylko ja widziałam oczyma wyobraźni jak mój syn regularnie i z uporem maniaka, przez kilka dobrych miesięcy zasikuje WSZYSTKIE powierzchnie gładkie w naszym nomu, łącznie z kanapą i łóżkiem.

Komentarze Facebook