Mądrość ludowych mądrości II

Może nie do końca jest to przysłowie ludowe, ale wiele racji w tym jest, co własnym doświadczeniem mogę potwierdzić. Szczęśliwy dzień po czterdziestce to taki kiedy rano wstajesz i nic Cię nie boli. Aż boję się myśleć co mówią o pięćdziesiątce:). Potrzeba kilku chwil, żeby uruchomić wszystkie systemy. Dziś rano co prawda pierwszy uruchomił mi się mózg. Poddawany intensywnym ćwiczeniom przez ostatnie kilka dni ze względu na artykuły, rozćwiczył się i jest gotowy do dalszych działań. Muszę to wykorzystać.Sama nie wiem od czego zacząć. Zwłaszcza, że wielka sterta prania mnie wzywa.Jacek właśnie wychodzi na "douczanie" do "koleżanki". Myśmy z Wojtkiem też się razem uczyli:).Dzieci poprzestawiane, wieczorem harcują a rano wstać nie mogą. W następny poniedziałek czeka nas masakra poranna.Zacznę od tego, że pomimo dwudziestu kilku lat małżeństwa nadal jestem zakochana w moim mężu. Z przerwami krótkimi, kiedy mnie wkurza. Ale jak on to mówi- od tego jest moim mężem. Ze dwa lata temu pojawił się jednak konkurent. Tu podnosimy napięcie.... Wszyscy czekają na jakieś niezwykłe wyznanie, ujawnione sekrety.... No dobrze. Chodzi o Jakuba Wędrowycza, bimbrownika i egzorcystę-amatora. Bohatera książek Pilipiuka. Mój mąż dość szybko się zorientował, co nie było trudne, bo żona mu kwiczała ze śmiechu w łóżku. Również się z nim zapoznał i niestety... Jego idolem został kumpel Jakuba, oficer carskiej Rosji Semen Korczaszko. Nawet nasz rudy kot, o arystokratycznych manierach ma tak na imię.

Komentarze Facebook