Mądrość ludowych mądrości

Nie raz słyszałam powiedzenie ( porzekadło):Kto ma pszczoły ten ma miód, kto ma dzieci ten ma smród.Moja dusza buntowała się na takie teksty, według mnie jednostronne i pejoratywne w odniesieniu do jednego z cudownych powołań człowieka.Dwa ostatnie dni pozwoliły mi zweryfikować mój osąd i przekonać się, że nie chodzi o obrażanie nikogo tylko o czyste ( hmmm) stwierdzenie faktów.Wczoraj część ozdrowieńców ruszyła na swoje zajęcia i zostałam z Asią, która jeszcze jest trochę niewyraźna i Piotrusiem- jak mi się wydawało zdrowym.Dzień przebiegał okraszany częstymi wizytami Apsiulki w łazience i równie częstym sprzątaniem i myciem. Kojarzyłam to bardziej ze skutkami ubocznymi antybiotyku. Popołudniu do Asi dołączył Piotruś- tu  sprawa była prostsza, tylko wymiana pieluchy. Potem starsze dzieci wracały ze szkół i informowały o bólu brzucha. Wieczorem temperatura Piotrusia sięgnęła 39,2. Szybki telefon do cioci ( pediatry), mamy się jutro pokazać, ale może to faktycznie od brzuszka. No i dzisiaj rano wizyta i niestety nie jest tak miło: zapalenie płuc, a dopiero skończyliśmy antybiotyk:(. I groźba, że w razie czego szpital.

Komentarze Facebook