Ta piosenka w wykonaniu mojego synka potrafiłaby roztopić lody arktyczne :-)
Czaję się, żeby nagrać artystę, ale to nie jest łatwa sprawa - bo nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie natchnienie.
Z rzeczy praktycznych, to:
- weekend z mamą nad morzem zaliczony
- pierwszy pobyt w szpitalu zaliczony
- rowerek biegowy kupiony
- piosenka naumiana... Kukukuaka kuka... aaaa :-)
W Eryku od razu widać do kogo się w dał z charakterem. Popis, popis i na bis popis. Chwalenie się jest dla niego najlepszą motywacją. Na rowerek wskakuje, jeśli dziadek patrzy (ze mną nie jest taka frajda, bo ja go komplementuje na co dzień i zawsze lepiej zdolności popisowe ćwiczyć na innch). Nowe buty cieszą bardziej jak jest publika... akurat z butami to raczej wdał się w mamusię :-)