książkowy

Dzieciaki chore. Antek przeszedl swoja pierwsza grype, Vini pierwsza chorobe. Ciezko, oj ciezko z chora dwojka w pojedynke. Czytalismy wiec duuuzo ksiazek w uscisku. Bylo tez duzo za duzo bajek (trzeba sobie jakos z 2 radzic). Jestesmy teraz na etapie Ksiegi Dzungli. A ta ksiazka, to cos wiecej. Książka-widowisko! Jako dziecko uwielbialam ksiazki pop-up (z otwierajacymi sie obrazkami?). Ta ksiazka jednak przebija wszystko. Jest spektakularna. Choc ksiazke mamy od dawien dawna, to ostatnio czytamy codziennie. Do snu no MUSI byc i tyle. Antek wola Sin-ka na Sheer-Khana, ktore czasem brzmi tez jak Si-ka:) Smieje sie wtedy z niego czy chce mu sie siku, a on biedak stara sie to wymowic ze zgroza godna tygrysa. Jak widac nasza Ksiega Dzungli jest juz troche zmeczona, Antek chce ja dotykac, a nawet sie bawic jej postaciami; no i w uzyciu jest bez przerwy. I tak Ludzkie Szczenie stracilo juz reke, trzeba ja przykleic, co robie od tygodnia. Ksiazka jak nowa byla, a trafem zakupiona na ebayu za polowe ceny!

Komentarze Facebook