Starasz się. Napinasz, spuszczasz, marzysz, jak wół harujesz, bądź jak leniwiec, zwisasz głową w dół z fotela, wgapiony bezmyślnie w szklany ekran.
Pracujesz, bądź zaiwaniasz w domu jak koń. Lub to i to. Lub nic.
Kochasz, dbasz, całujesz, przytulasz, w nerwach drzesz tę gębę swoją, bo jak inaczej dać upust emocjom. Czasem dasz klapsa, czasem cierpliwie tłumaczysz, nieraz łbem o ścianę walniesz.