To był nadzwyczajnie kiepski dzień. Jedno określenie mi przychodzi na myśl, gdy o nim myślę. Zaskakujące, że wręcz wizualizuje się w głowie! W niewielkim mieście, w którym studiowałam była taka trasa, która wiodła z akademików do sklepu z alkoholem. Szło się przez tory kolejowe i przez łąkę, a potem pojawiała się asfaltowa droga, a na niej wymalowany białą farbą duży napis drukowanymi literami, który głosił przypadkowym przechodniom błyskotliwą myśl. "TAK Z DUPY". Właśnie. Wypisz wymaluj dzisiejszy dzień.