Dwie kreski.

Jestem w ciąży! To tak normalne a za razem takie niezwykłe... Przecież mam już doświadczenie w postaci prawie dziewięcioletniego syna, powinnam przyjąć to z pewnością siebie i na luzie... Ale nie! To był szok i zaskoczenie. I choć oswoiłam się z tym, to mam mega tremę!

Wrzesień był dla nas mega intensywny. Masa pracy, nowy rok szkolny, ogarnianie się po przeprowadzce, przygotowania do biegu przy Maratonie Warszawskim. Pędziliśmy tak bez chwili wytchnienia nie wiedząc, gdzie nam przepadł cały miesiąc. Podupadłam trochę na zdrowiu, czułam się słaba i przemęczona. Pojęcia nie miałam, że powód mojego samopoczucia jest nieco inny, niż przepracowanie :) Nic mnie nie tchnęło, a opóźnienia zdarzały mi się na tyle często, że nawet mnie to nie niepokoiło. Aż do momentu, kiedy dla świętego spokoju zrobiłam test...

Komentarze Facebook