To jest wyjątkowe brownie, z kilku powodów.
Po pierwsze - zawsze się udaje i jest bardzo smaczne, po drugie oczywiście spełnia nasze wygórowane standardy "zdrowej słodyczy", a po trzecie, cudownie nadaje się na ciasto utylizujące różne produkty które pozostały nam po innych kuchennych działaniach. Robisz mleczko kokosowe z wiórków i nie masz czasu suszyć pozostałej masy na mąkę? Wrzuć "zużyte" wiórki do misy i zrób brownie. Zużyłaś/łeś żółtka i nie chcesz z białek robić słodkiej bezy? Zrób brownie. Zostały i 3 łyżki powideł? Zrób brownie. Słowem - każdy powód jest dobry żeby zrobić pyszne "czekociasto". :D
Żarty żartami, a u nas naprawdę tak to działa.
I, co ważne w niedoczasie, buraków nie trzeba piec wcześniej. Wystarczy je zetrzeć na tarce
Zapraszamy do stołu, bo ciasto się kończy!